S P I S T R E Ś C I
s. 3-4: Krzysztof KOŁTUN, Wielki jubileusz w Lubomlu
s. 5-6: Erna OSINNIA, Przez wojnę ogniem spalona
s. 6-9: Ks. Vitold-Yosif KOVALIV, Kronika Wołyńska. Listopad-grudzień 2012 r.
s. 9-10: Anastazja PASZKOWSKA, „Zawracajcie, bo Chiniówki już nie ma”
s. 11-12: Ks. Mieczysław MALIŃSKI, Wstrzemięźliwość. Gospodarka swoimi siłami
s. 12-14: Wołodymyr BOREJKO, Problemy i osiągnięcia ochrony wiekowych drzew na Ukrainie
s. 15: Maria BOŻKO, „Daj nam Panie, Boże Narodzenie w nas”
s.16-19: Marek A. KOPROWSKI, Polacy w brodzie z kamienia
s. 20: Jarosław KRAWCZYK, Złapał Rusin Tatarzyna
s. 21-22: Ks. Vitold-Yosif KOVALIV, Odszedł patriota ukraiński i zwolennik porozumienia Polski z niepodległą Ukrainą
s. 22-23: Bp Jacek JEZIERSKI, Ksiądz Prałat Stanisław Żurakowski
s. 24-28: O. Mariusz WOŹNIAK OP, Niebo na Ziemi
s. 29: Henryk Dobrzycki (1841-1914)
s. 30: Paweł LEWCZUK, Jubileuszowy Tydzień Kultury Polskiej w Równem
s. 31-32: O. Wacław OSZAJCA SI, Nauka tygodnia – „Święta godzina telewizyjnych wiadomości”
s. 33-39: Olga TOKARCZUK, Wikipedysta sarmacki
s.40: Poszukiwani świadkowie
s. 41-42: Ks. Vitold-Yosif KOVALIV, Adam Rafał Kaczyński: „Cmentarze legionowe na Wołyniu”
s. 43: Ks. Vitold-Yosif KOVALIV, W gościnnym Ostrogu
s. 43-45: Czwartak, Czwarty kurs na wycieczce
s. 46-48: Krzysztof Rafał PROKOP, Bogusław Leszczyński 1688-1691
[„Wołanie z Wołynia” nr 6 (109) z listopada-grudnia 2012 r., s. 2.]
Dostajemy często zapytania „Gdzie można nabyć «Wołanie z Wołynia”» i Wasze książki?”
Aby otrzymać „papierową” (tradycyjną) wersję naszego czasopisma należy zwrócić się listownie na adres:
Stefan Kowalów, Ośrodek „Wołanie z Wołynia”
skr. poczt. 9, 34-520 Poronin, Polska
lub
о. Вітольд-Йосиф Ковалів
вул. Кардашевича, 1
35800 м. Остріг, Рівненська обл., Україна
vykovaliv@gmail.com
Poprzednie numery z tego roku oraz roczniki 2010 i 2011 „Wołania z Wołynia” w wersji elektronicznej są dostępne pod adresem:
http://www.duszki.pl/wolanie_z_wolynia/
Wśród książek
ADAM RAFAŁ KACZYŃSKI:
CMENTARZE LEGIONOWE NA WOŁYNIU
Polscy harcerze od 1998 roku przyjeżdżają na Wołyń. Odbudowali wiele cmentarzy legionowych w rejonie rzek Styr i Stochód, z lat 1915-1916. Na tym terenie Legiony Polskie pod dowództwem komendanta Józefa Piłsudskiego prowadziły ciężkie boje pozycyjne z Rosjanami. W wyniku tych walk zapełniały się kolejne polskie cmentarze wojenne. Należy wśród nich wymienić: Czersk, Hruziatyń, Jeziorno, Karasin, Kołki, Kostiuchnówkę (cmentarz w Polskim Lasku, Bracką Mogiłę, Pomnik Nieznanego Legionisty 4 PP, cmentarz pod Polską Górą), Koszyszcze, Kowel (kwaterę legionową na cmentarzu katolickim, cmentarz na Górce), Maniewicze (groby legionowe przy miejscowym kościele rzymskokatolickim), Trojanówkę oraz Wołczeck.
Dzieje żołnierskich nekropolii powstałych podczas kampanii wołyńskiej (1915-1916) Legionów Polskich, która zajmuje szczególne miejsce w legionowej epopei walk o wskrzeszenie niepodległej Polski, ukazuje książka Adama Rafała Kaczyńskiego pt. „Cmentarze legionowe na Wołyniu”, wydana w 2011 r. przez warszawską Oficynę Wydawniczą RYTM. Jest to szczególna relacja o krwawych walkach toczonych na Wołyniu, które na trwałe zapisane są w panteonie chwały polskiego żołnierza. Ich symbolem stała się Kostiuchnówka.
Na podstawie wspomnień i dzienników uczestników walk Autor pokazuje, w jaki sposób legioniści postrzegali walkę, zabijanie i śmierć. To temat dotąd nieobecny w piśmiennictwie militarnym. Praca szeroko przedstawia także historię cmentarzy wołyńskich w okresie II RP, ich rolę w kultywowanej przez czynniki państwowe tradycji legionowej, miejsce, jakie zajmowały w wychowaniu obywatelskim. Ich symbolicznym centrum stał się Kopiec Chwały Legionów na Polskiej Górze koło Kostiuchnówki.
Końcowa część książki to bogata kronika zainicjowanej przez harcerzy za Zgierza akcji odbudowy wołyńskich, legionowych cmentarzy, obróconych w ruinę w czasach sowieckich. To ujmujące świadectwo zaangażowania młodego pokolenia w służbę narodowych wartości, oraz działań Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa utrwalających, także poza granicami RP, pamięć o tych, którzy oddali życie dla Niepodległej. To także świadectwo współdziałania polsko-ukraińskiego na rzecz ochrony pamięci.
Jakie dziwne są losy ludzkie. Na początku lat dziewięćdziesiątych XX wieku zawiozłem kleryków i kilkoro swoich parafian do Kostiuchnówki. Świadomie poszukiwałem śladów wołyńskiej epopei legionowej. Znaleźliśmy wtedy m.in. pomnik Józefa Piłsudskiego – Słup Pamięci w Polskim Lasku ze śladami kul. Byliśmy tak bardzo wzruszeni, że nasz samochód ugrzązł w piasku nad mogiłami legunów. Klerycy poszli po pomoc. Znaleźli traktor w Kostiuchnówce. Córka tego traktorzysty dziś jest nauczycielką historii w Kostiuchnówce, a jeden z kleryków – ks. Andrzej Kwiczala – proboszczem w Maniewiczach.
Książka Adama Rafała Kaczyńskiego „Cmentarze legionowe na Wołyniu” doskonale dokumentuje dawną pamięć i obecną piękną pracę harcerzy i innych osób na rzecz uchronienia i przekazania tej pamięci młodemu pokoleniu. Chwała Autorowi za to! Chwała polskim harcerzom i ks. Andrzejowi Kwiczali. Książka ta powinna być nie tylko w bibliotekach szkolnych i innych, ale trafić pod strzechy Rodaków.
ks. Vitold-Yosif Kovaliv
[„Wołanie z Wołynia” nr 6 (109) z listopada-grudnia 2013 r., s. 41-42.]
ODSZEDŁ PATRIOTA UKRAIŃSKI
I ZWOLENNIK POROZUMIENIA POLSKI
Z NIEPODLEGŁĄ UKRAINĄ
Nadeszła do nas z Polski smutna wiadomość, że 28 września 2012 r. odszedł Antoni Serednicki, autor podręczników do nauki języka ukraińskiego, tłumacz i dziennikarz.
Antoni Serednicki (1916-2012) był redaktorem „Trybuny Polsko-Ukraińskiej” na łamach „Buntu młodych duchem”. Na jej łamach wykazywał inicjatywę i wielką wiedzę w dziedzinie historii Ukrainy i jej związków z Polską. Po nawiązaniu współpracy pomiędzy „Wołaniem z Wołynia” i „Buntem młodych duchem” wiele jego tekstów było przedrukowywanych na łamach „Wołania z Wołynia”. Jego analityczne teksty wzbudzały zainteresowanie danym tematem, zarówno wśród naszycgh Czytelników w Polsce, jak i na Ukrainie. Pisał do nas prosząc o poszczególne archiwalne numery „Wołania z Wołynia”. My chcieliśmy przedrukować jego przedwojenne artykuły dotyczące Łucka i Wołynia...
Zmarły, jak napisano w nekrologu na łamach „Buntu młodych duchem”, był patriotą ukraińskim, zwolennikiem porozumienia i współpracy Polski z niepodległą Ukrainą, autorem wielu książek, w tym i podręczników do nauki języka ukraińskiego, wielu artykułów, szkiców i opowiadań dla dzieci i młodzieży, tłumaczem pozycji ukraińskich na język polski i vice versa. Był długoletnim redaktorem „Ukraińskiego Kalendarza”.
Antoni Serednicki jest m.in. autorem książek: „Szkice polsko-ukraińskie” (Towarzystwo Polska-Ukraina, Warszawa 1994), „Z niwy polsko-ukraińskiej” (Towarzystwo Polska-Ukraina, Warszawa 1995), „Eseje polsko-ukraińskie” (Warszawa 1996), „Symon Petlura” [życie i działalność] (Stowarzyszenie Warszawa-Kijów, 1997), „ Polscy obrońcy prawosławia” (Warszawa 1997), „Dialogi polsko-ukraińskie” (Stowarzyszenie Warszawa-Kijów, Warszawa 1997),
„Mickiewicz a Ukraina” (Stowarzyszenie Warszawa-Kijów, Warszawa 1999, „Słowniczek polonofilów ukraińskich”, (Stowarzyszenie Warszawa-Kijów, Warszawa1999), „Z użątku polsko-ukraińskiego” (Stowarzyszenie Warszawa-Kijów, Warszawa 1999).
Na jego podręczniku gramatyki ukraińskiej uczyłem się w Krakowie języka moich przodków. Jego podręcznik towarzyszył mi w mojej drodze do Ukrainy. Również w czasie formacji w seminarium w Krakowie czytałem jego przekład „Bliźniaków” Tarasa Szewczenki (Wydawnictwo Lubelskie, Lublin 1986).
Redakcja „Buntu młodych duchem” napisała, iż był Człowiekiem prawym i ideowym oraz tytanem pracy. Już ta krótka charakterystyka pokazuje, że w dzisiejszych czasach warto stawiać takich ludzi za przykład.
o. Vitold-Yosif Kovaliv
[„Wołanie z Wołynia” nr 6 (109) z listopada-grudnia 2012 r., s. 21.]